czwartek, 16 września 2010

66 miejsce w rankingu FIFA

A to dopiero wiadomosc: polska druzyna uplasowala sie na 66 miejscu w rankingu FIFA.
Tak zle jeszcze nigdy nie bylo. Zamiast wyrywac sobie wlosy z glowy, prezes PZPN Grzegorz Lato zachowuje spokoj i jest przekonany, iz sytuacja nie jest wcale az tak bardzo tragiczna. Wynikiem tego fatalnego miejsca polskiej reprezentacji pilki noznej ma byc fakt, iz Polska gra tylko przeciwko mocnym przeciwnikom (mecze te przegrywajac). Ale oczywiscie panie Grzegorzu: dinozaury tez wyginely, bo nie znalazly supermarketow w poblizu, gdzie moglby sie zaopatrzyc w rzeczy, ktore akurat byly im potrzebne do przezycia.

Bedac ostatnio w Warszawie widzialem dwa ciekawe afisze na mostach (Wislostrada): "Koniec PZPN".  Hmm... co to znowu bylo dobrych pare miesiacy wstecz? Dlaczego dzisiaj nikt w sumie o tym dalej nie mowi?

O ile sie nic nie zmieni - a przygladajac sie betonowej konstrukcji PZPNu - to mistrzostwa Europy 2012 beda ostatnia impreza, w ktorej polska druzyna narodowa bedzie brala udzial.

Gdybym nie byl fanem pilki noznej powiedzialbym: smiechu warte.
Ale przeciez nim jestem, wiec mowie: szkoda.
Ciekawe, czy do mistrzostw Europy 2012 nie spadniemy na 80 miejsce w rankingu. Skoro Kamerun  - w oslabionym skladzie - jest przeszkoda nie do przeskoczenia, to o czym my mowimy? Od parunastu miesiecy nie widzialem ani jednego meczu, w trakcie ktorego mialbym wrazenie / przekonanie, iz Polska moze wygrac.

Katastrofa. Stan, ktoremu sie przygladamy. Tylko tyle.
Kierunek na dol zostaje utrzymany. Ciekawe, kiedy nam Luksemburg wleje. Moze wtedy "slon w sklepie z parcelana" G.Lato zrozumie, ze trzeba koniecznie cos zmienic i odejsc. Ale nie samemu: caly zarzad niech sie pozegna. Ok, pomarzyc mozna.


SL

TV / Stream