piątek, 22 marca 2013

Ja chyba jednak czegos nie rozumie

To mial byc tak wielki mecz.
W koncu, jak rywale na boisku: Ukraina i Polska.

A zaczela sie fatalnie i to jeszcze przed meczem.
Mecz mial sie odbyc na Stadionie Narodowym. Majac taka informacje, nalezaloby wsiasc w tramwaj i pojechac do Chorzowa. Gdyz tam znajduje sie jeden jedyny Stadion Narodowy polskiej reprezentacji. To cos na Pradze, to tak samo Stadion Narodowy, jak kazdy inny "Orlik" w Polsce. Czyli jest zgoda i moda na tworzenie tysiaca Stadionow Niby-Narodowych.

Przed meczem w TVP powtarzano, iz to tak bardzo szczesliwy stadion dla polskiej reprezentacji. Okazalo sie wiec, iz i ci panowie sa niedouczeni: polska reprezentacja tam jeszcze nigdy nie wygrala. Jezeli ktos to uwaza za szczescie, to gratuluje.

Probowano nam wmowic, iz mecz odbedzie sie, przed pelnymi trybunami (brak biletow)!
Moze to tylko nieuwaga rezysera, ale .... czy tak wyglada pelny stadion?



Nastepny punkt: sedzia.
I to nie ma nic wspolnego z haslem, iz zlej baletnicy, przeszkadza kazda faldka u spodnicy. Niemniej jednak pan sedzia niejednokrotnie bardzo wybiorczo przygladal sie foulom na polskich pilkarzach. Tam mozna - nawet: trzeba bylo - pokazac pare kartek wiecej i to zarowno zoltych jak i conajmniej jedna czerwona.

Czy bede sie czepial gry polskiej druzyny?
Sprobuje nie, chociaz trudno sie nie czepiac. Dlatego tez powiem krotko: brak agresywnosci polskich pilkarzy doprowadzil do sytuacji, z ktorych Ukraincy latwiutko strzelali swoje bramki. Defenzywa chwilami nie istniala.

Tak samo, jak "nasz" Obraniak: nie istnial. Po co on wszedl na to boisko? Na to pytanie pewnie sobie sam nie odpowie. Albo nie bedzie sie tym pytaniem zajmowal, bo i po co?

Goscie mieli wiecej zoltych kartek, goscie grali z wieksza determinacja, to goscie - slusznie - wygrali na tym nieszczesliwym stadionie.

We wtorek mecz przeciwko nastepnej potedze pilkarskiej: San Marino.
Podziekujcie tam wysluzonym i nic nie wprowadzajacym do gry panom (chociaz od ery Fornalika jest ich zdecydowanie mniej w druzynie narodowej) a postawcie na mlodych, obiecujacych graczy.


Dlugo by tutaj gadac i pisac.
Tylko po co?


Nawet wiosna nie chce do nas przyjsc.
A mialo byc tak fajnie, a to, ze wyszlo jak zawsze. Nikogo nie dziwi, nikt tego faktu nie analizuje.


Dobranoc
SL
 

TV / Stream